poniedziałek, 26 stycznia 2015

Imagin#1 Harry

Stoję przed półką w sklepie i wybieram makaron. Który wybrac? Muszę wkoncu pokazać się z dobrej strony przed moimi znajomymi z pracy.
Rozgladam się dookoła, czując na sobie czyjs wzrok. Zauwazam tylko tego słodkiego loczka w okularach przeciwslonecznych.
Co za idiota. W okularach w sklepie, trzeba być pojebanym, ale i tak jest słodki. Usmiecham się i szybko odwracam.

Wracam do makaronu. Czuję koło siebie druga osobę. Patrzę kątem oka i zauważam tego słodkiego idiote w okularach. Uśmiecha się, przez co biorę pierwszy lepszy makaron i idę w stronę pomidorów. Odwracam sie i zauwazam, że on za mną idzie. Przyspieszam kroku i juz po paru sekundach jestem przy warzywach.

Czemu nie moze się ode mnie odczepic? Stoi z boku i patrzy sie na ciebie z uśmiechem.

-Wybacz, ze pytam, ale nie masz ciekawszego zajęcia czy cos?- mowie zdenerwowana.
-Mam ale wole się popatrzeć na taką ładną dziewczynę. I jestem Harry Styles. I myślę ze chcialabys się ze mną umówić.- mówi, na co prycham.
-[t.i]. W kazdym razie, poprostu daj mi spokój, nie ide z tobą na randke, nie znam cie- mówię, a on patrzy na mnie ze zdziwieniem - co się tak patrzysz? Myslales ze wskocze ci do łóżka odrazu bo jesteś taki fajny i sie mi przedstawisz?
-Em.. Nie ja.. Po prostu.. Przepraszam- odszedł, wysyłając mi nieśmiały uśmiech.
Szybko sobie poszedł i dobrze.
Z lekkim smutkiem, ruszam w stronę kasy. Och weź się w garść [t.i.] jakiś palant. Wracasz do domu wciąż rozmyślając o loczku. Ciekawe co nie tak z tym całym Harrym Stylesem, skoro myślał ze się z nim odrazu umowie nawet go nie znając.
W domu, wchodzisz na twittera i wpisujesz jego imię i nazwisko.
O nie, on jest jakąś rozpieszczoną gwiazdeczką. One direction. No nieźle. On jest naprawdę uroczy. Ale nigdy go juz nie spotkam. Ale może to i lepiej po tym jak mnie zaprosił na randke.

Następny dzień.

-Mowię ci Klara, miał wrażenie ze skoro jest gwiazdą to się z każdym umowi. Nawet jakbym wiedziała kim jest to tak nie dziala, bo nie wiem jaki naprawdę jest.- mowie do swojej przyjaciółki śmiejac się.
-[t.i]! Masz nowego klienta. - przerywa nam Stan.
-Idę! Dokonczymy później kochana.- mówisz.

Idziesz do swojego biura. Po drodze witając sie z paroma innymi prawnikami.

-Przepraszam, ale miałam lunch. Co pana..- mowie, przerywając gdy widzę tego przystojnego palanta ze sklepu.
-Cześć- mowie nieśmiale.
-Hej- odpowiadasz w szoku.- Jak mnie znalazles?
-No wiesz myślę , ze juz wiesz kim jestem, nie było to dla mnie trudne.- mówi usmiechajac się słodko.
Jest w nim cos wyjątkowego.
-Chciałem cie przeprosić. Moje wczprajsze zachowanie było straszne, nie mam usprawiedliwienia. Wiem co o mnie myślisz, ale.. Chciałbym cie poznać dasz się zaprosić?--Mowi nieśmiale.

Jego oczy są piekne. Cały jest piękny, a ten uśmiech.

-Ja tez przepraszam, ze tak naskoczylam na ciebie. Z chęcią.-- mowie z uśmiechem.

-------------------------------------------
Dodalam jakis na szybkiego. Moja wizja na początku byla inna. Pierwszy musi być. Mi sie osobiscie nie podoba, ale zostawiam to do waszej oceny. Jezeli ktos to przeczyta. :D

Cześć!

     Czesc Wam!
Jestem Klaudia i mam 15 lat. Zalozylam tego bloga z nudów. Nie mam żadnego doświadczenia:)
Będę tutaj dodawała imaginy o One Direction. Najczęściej będą one o Harry'm, Niall'u i Louis'ie, ponieważ jak narazie o nich czytalam najwięcej :D
Miłego czytania!